Syndrom wicia gniazda
Okres ciąży i przygotowania się do porodu jest dla każdej kobiety bardzo ważny. Ze względu na zmiany hormonalne każda przyszła mama przechodzi te 9 miesięcy w inny sposób. Jedne z nich przez całą ciążę kupują ubranka, urządzają pokój dla maluszka i psychicznie przygotowują się na jego przyjście. Inne przez pierwsze miesiące są spokojne, a w ostatnich tygodniach zaczynają meblować mieszkanie, malować pokój albo... wyrażają chęć przeprowadzki. Ten stan kobiet, które wkrótce spodziewają się dziecka, nazywamy syndromem wicia gniazda.
Zobacz film: "Soki ekologiczne"
1. Czym jest syndrom wicia gniazda?
Syndrom ten dotyka kobiety nagle. Gotując obiad, może je dopaść myśl, że przecież w ogóle nie są przygotowane na przyjście na świat maluszka. Tak naprawdę może to się stać wszędzie. Przyszła mama zauważy, że nie ma pozatykanych gniazdek w mieszkaniu, a przecież dziecko może porazić prąd, dolne półki nie są posprzątane, a przecież szpargały mogą spaść, a w łazience na podłodze nadal stoją chemikalia. Co ze mnie za matka?! – pomyśli wtedy. Pół biedy, gdy przygotowania skończą się jedynie na posprzątaniu domu. Gorzej, gdy kobieta pomyśli, że partner powinien przecież wyburzyć ścianę, zrobić generalny remont, a najlepiej zmienić mieszkanie na większe. Panowie, nie martwcie się! To zazwyczaj przechodzi.
2. Skąd się to bierze?
Odpowiedź jest bardzo prosta – z wahania hormonów. To, że ten syndrom pojawia się w ostatnich miesiącach ciąży, także nie jest przypadkowe. Wydziela się wtedy mniejsze stężenie progesteronu, a zostaje zastąpione wyższym poziomem oksytocyny – hormonu, który odpowiada za skurcze macicy wywołujące poród. Właśnie to powoduje u kobiet nagły przypływ chęci do majsterkowania i urządzania wnętrz. W najlepszym razie przyszła mama będzie nieustannie sprzątać, robić zakupy i przestawiać meble. W najgorszym – wejdzie w rolę partnera i zacznie czytać o tym, jak wymienić futryny w drzwiach.
3. Jak sobie radzić?
Na partnera nie ma co liczyć. Albo będzie się denerwował, że partnerka oszalała, szasta pieniędzmi i żąda remontu, na który on przecież nie ma czasu i ochoty, albo będzie równie spanikowany, co ona. Przyszła babcia również z pewnością wpadnie w szał zakupowy, aby jej wnuczkowi niczego nie zabrakło. Na największą pomoc można liczyć ze strony przyjaciółek, które przechodziły już ten etap ciąży. To one pomogą umyć okna, które w tej chwili potrzebują czystości, i przesunąć meble, które tego wymagają. Nie będą marudziły na pomysły przyszłej mamy, bo rozumieją, co w tej chwili czuje. Będą też najlepszymi doradcami i trafnie wskażą, co będzie potrzebne dziecku, a co będzie zbędnym wydatkiem. Wspólnie sporządzoną listę można realizować z tatą dziecka. Zbliży to do siebie partnerów i pomoże wspólnie przejść przez ten okres, który powinien być wypełniony spokojem i radością.
Syndrom wicia gniazda to jeden z naturalnych objawów ciąży. Przyszła mama nie powinna dać się zwariować. Liczy się przede wszystkim to, aby maluszek urodził się zdrowy, a nie, gdzie będzie stał fotel czy na jaki kolor będą pomalowane ściany w jego pokoju. Przyszły tata powinien wspierać i nie denerwować się. Krzyki i pretensje to ostatnie, czego potrzeba ciężarnej kobiecie. Niech okres ciąży stanie się pięknym czasem oczekiwania na małego potomka.
Przygotowujesz się do narodzin maluszka? Porozmawiaj z innymi mamami o tym, jak najlepiej urządzić pokoik dla dziecka.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.